Gra tylu elementów nie obejmuje. Proste. Gdy dochodzimy do zaczarowanej liczby ~1000 gra, chyba aby uniknąć problemów - wiesza się

Tak jak napisał Koziorec - gra nie obsługuje tyle jednostek.  Czyli grajcie normalnie, atakując się odrazu. Proste.

Może ten post trąca nieco archeologią, ale i ja coś od siebie dorzucę;) Otóż nie jest zupełnie tak jak Pijany napisał.
Po pierwsze, za grami idą naprawdę grube pieniążki i nie ma tam miejsca na taką fuszerkę.
Po drugie, za implementację kontenera obiektów odpowiada programista, a nie skrypter.
No i po trzecie
   a) Pamięć procesora to rejestry, a nie RAM
   b) Zbyt mała ilość RAMu jedynie zamuliła by grę, po to są pliki wymiany(tudzież partycje)
   c) Każdy model przechowywania obiektów niesie ze sobą pewne ograniczenia, w najprostszym wypadku, czyli macierzy dynamicznej ogranicza nas chociażby maksymalna wartość jaką może osiągnąć indeks.

Gry na podstawie filmów to specyficzny temat z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze takie gry muszą zazwyczaj powstać w ekspresowym tempie, aby zdążyć na ewentualną falę popularności filmu, realizowane są przez na prędce wybrane studio praktycznie z doskoku, są nie przemyślane, a fabuła filmu rzadko nadaje się do gry i w większości przypadków należy je traktować jako gadget filmowy. Są oczywiście chlubne wyjątki w gamedevowej sztuce ot chociaż by chronicles of riddic (swoją drogą gra była w mojej ocenie wielokrotnie lepsza od filmu). Gra naprawdę wybitna nawet nie jako "eGranizacja", ale nawet jako gra wogóle. W odpowiedzi na jej niesłabnącą popularność doczekała się zresztą upgrade'u graficznego (nowe shaderki i bumpmaping są cool) i dzięki temu nawet dziś wygląda świetnie. A co do roli skryptera to hm...jest to temat na oddzielny wątek;) i przepraszam za mały oftop:P